poniedziałek, 22 czerwca 2015

Rozdział 2- Wspomnienia...

27 luty, California
Krótka wiadomość:" Rodzice nie żyją. Przyjedzie Kate. Zaopiekuj się nią." Zero zdziwienia, zero żalu i smutku. Jest radość. Zobaczę siostrę. Siedem lat rozłąki w końcu minie. Porzuciłem ją dla j*banej kariery... Jak ostatni dupek... Biedna... Cierpiała... A to wszystko przeze mnie... To moja wina... Muszę jej to wynagrodzić... Przyjedzie i będzie mieć jak w niebie... Pamiętam jeden dzień... Dzień, w którym widziałem Kate... Kate, ale nie tą grzeczniutką dziewczynkę... Dziewczynkę, która paliła... Miała rany na nadgarstkach... Płakała... Płakała bardzo... Pamiętam... Pamiętam jak obiecałem i skłamałem... "Nigdy Cię nie opuszczę.." Debil... Skłamałem... Uciekłem... Została sama... Każdy cios brałem na siebie... Odszedłem... Ona znów cierpiała... Przepraszam Kate... Wynagrodzę Ci to...
(z perspektywy Tom'a)
27 luty, Belfast
Pamiętam pewną lekcje godziny wychowawczej...
I pamiętam pewnego chłopaka- Bireckiego...
Ma on polskie korzenia, blond włosy i przepiękne niebieskie tęczówki... 


Niestety, a może jednak na szczęście? Wyjechał kilka dni po tej lekcji. A ta lekcja wyglądała tak:
-Jacy są ludzie?- zapytała nauczycielka coś pisząc na tablicy.
-Zazdrośni- rzuciłam patrząc w stronę blondyna.
-Obrażalscy.- syknął chamsko się uśmiechając.
-Nieufni.- odparłam
-Zdradliwi.- dopowiedział. Patrzył już tylko w podłogę.
-Zapatrzeni w siebie.- wyszeptałam cicho.
-Uparci.- znów patrzył na mnie, lecz tym razem aroganckim wzrokiem.
-Kłamliwi.- wymamrotał
-Mimo, iż udają, że mają wszystko gdzieś to im zależy.- powiedziałam.
-Tęsknią udając, że tak nie jest.-odparł cicho wpatrując się we mnie tymi niebieskimi tęczówkami. Wstał i wyszedł z klasy. Po chwili dostałam sms'a:" Kocham Cię i zależy mi na tobie. Czy ty tego nie widzisz?"Już wtedy ignorowałam chłopaków...
Dopiero teraz rozumiem, jak bardzo mi na nim zależy... Ale już za późno. Dziś Birecki robi rap na polskim rynku pod pseudonimem "B.R.O".
Parę razy natrafiłam na jego twórczość na Youtub'ie... Jest naprawdę świetny... Chciałabym znów go spotkać... Może jeszcze to się uda. Tęsknie Kuba. Tęsknie...

3 komentarze:

  1. Takie wspomnienia są sweet *-* jednak potem człowiek żałuje, że nie dał szansy komuś na kim mu zależało, albo nie zawalczył o tą osobe :)
    Super i czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. niezłe wkręcenia B.R.O do historii, podoba mi się :D
    No i ogólnie jest git. oby tak dalej!! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham to cudny blog ♡♥

    OdpowiedzUsuń